Panta Rhei

Tak Piotrek do exhibicji mojej osoby i mojeg zycia! Chce sobie postawic pomnik, bo przeciez nikt za mnie tego nie zrobi, bo niczym sobie nie zasluzylam na taki zaszczyt. Tak wiec nie mam innego wyjscia...

31 października 2005

Posted by Picasa IDAC CMENTARNA ALEJA SZUKAM CIEBIE MOJ PRZYJACIELU...

W jutrzejszym dniu bede miala dla kogo zapalic swieczke w oknie...

Moja Babcia Irena Myslinska - lipiec 2004 i moj Dziadek Czeslaw Myslinski - lipiec 2005.

Co roku moja Babcia spisywala cale listy dusz na karteczkach, ktore zanosilam ksiedzu.
Na listach tych znajdowaly sie imiona i nazwiska wszystkich z rodziny blizszej i dalszej jak i rowniez znajomi z odleglego i blizszego czasu moich Dziadkow.
Wszystkie te dusze byly zywe w pamieci mojej Babci.
Za kazdym razem stralam sie czytac te listy i zapamietywac jak najwiecej nazwisk po to, aby wlasnie teraz moc je rekonstruowac i podawac ksiedzu.
Niestety zapamietac wszystkich dusz sie nie dalo.

Kazdy ma swoja liste tych, ktorych nosi w sercu, a ktorzy juz odeszli.

Tak, wiec pamietam o babcinej liscie do ktorej babcia na moja prosbe dorzucala i moje nazwiska, o ktorych pamietalam w tym dniu.

Mama Weronika Kocik i tato Julian Kocik rodzice mojej Babci.
Rodzice mojego Dziadka.

Pamietam w tym dniu o tacie mojego Pierra.

Pamietam o dziadku z Walbrzycha.
Pamietam o wujku Joziu z Glucholaz i cioci Oli zony jego, o ktorej zawsze myslalam ze jest Baby Jaga.
Pamietam o Joziu z Czestochowy nad ktorym chyba bardzo ubolewala moja Babcia.
Pamietam o Pokojowczyku, ktory zginol tak tragicznie.
Pamietam o R. Riedel i o F.M, o ktorego pewnie malo kto sie pomodli.
Pamietam o tych ludziach z mojego miasteczka, ktorych bezlitosne polskie ubostwo zmusilo do popelnienia samobojstwa.
Pamietam o tych ludziach z mojego misteczka, ktorych ich nieszczesliwe i smutne zycie zmusilo do popelnienia samobojstwa.

Ach i o naszych sasiadach swietej pamieci: Panu Michalku; Pani Bialowansowej z duzymi zlotymi z kamieniem rozowym kolczykami i jej siostra co wygladala z okienka; Pani i Panu co mi i Grzeskowi dawali landrynki i ich syn; Pani Salatowej; Pani Gordon do ktorej mnie czesto w odwiedziny wysylala Babcia a ja niezawsze bylam z tego zadowolona; Panstwo Wilk, ktorzy byli walscicielami mojego domu przed dziadkami.


PANTA RHEI

Ten swiat odwiedzamy tylko jeden raz - kojaco brzmi slowo "odwiedzamy".
Pojawiamy sie i znikamy.
Rodzimy i umieramy.
Przemijamy.
Robmy wszystko, aby zostawic po sobie jak najwiecej wspomnien.
Badzimy autorytetem, przyjacielem, obdarowywujmy miloscia, tylko w ten sposob przedluzymy pamiec o sobie, bo egzystencji nie da sie przedluzyc.
Odciskajmy swoje imie w sercach tych, ktorzy nas otaczaja.

Nic innego nie mozemy zrobic...

Etykiety:

25 października 2005

MOJE IMIENINY 21 PAZDZIERNIK 2005

Biegnie Urszula dojrzałym sadem,
astry kłaniają jej się w pas.
Wyszla juz jesień na paradę
A panna mówi: ja mam czas.

Imiona dziewczyn tak je zdobia
jak ruda jesien zdobi klon,
ale dziewczyny wszytko robia
by sie pokazac z gorszych stron.

Z pięknym imieniem czarnoleskim
Powinna panna zacnie żyć,
By u chłopaków nie mieć kreski
Gdy wiosną zacznie wianki wic.

taki jest moj wierszyk z "Imionnik z kwiatem" Agnieszki Osieckiej z 1979.

Wierszyk ten kojarzy mi sie oczywiscie z moja Babcia, bo to ona mi go pokazala i to ona mi go czasem cytowala.

Astra kojarzy mi sie z chryzantema, a ta przypomnina mi szklarnie mojego Dziadka pelna chryzantem rozowych, rudych i pomaranczowych.
Bylam mniejsza od tych chryzantem jak spacerowalam miedzy nimi chodzac za dziadkiem krok w krok czy tez samotnie po sciezkach tajemniczych i skrytych wsrod chryzantem.
Bylo to zawsze przed Wszystkimi Swietymi, kiedy to przychodzili do dziadka ludzie i kupowali kwiaty na groby.
Dziedek je wybieral kazdy pokolei wedlug gustu klienta , a na koniec zawsze dorzucal jeszcze kilka gratis.
Jak bylam wieksza Dziadek pozwalal mi czasem obsluzyc klienta i wtedy zarabialam zawsze jakies zaskorniaki do skarbonki.

Nigdy nie zapomne zapachu chryzantem, ktory sobie przypominam za kazdym razem trac w dloni ich liscie.
Najlepsze jest to, ze to byly najpiekniejsze chryzantemy jakie mozna spotkac wsrod tych kwiatow i niestety chryzantmy pomaranczowej ze zwisajacymi "wasami" tzn. platkami dolnymi, nigdy jeszcze nie spotkalam.

Tak sobie wspomniam lata dzieciece.
Moje wrzesniowe urodziny, pazdziernikowe imieniny, pazdziernikowe imieniny i urodziny mojej Babci, pachnaca jesien, krotsze dni, wieczor zapadajacy za dnia, swiatlo i cieplo w domu, gwizdzacy wiatr na dworze, sloneczne przymrozki zatapiane w zlocie lisci.

Chcialam serdecznie podziekowac Olence za to, ze zawsze pamieta o moich imieninach, bardzo to cenie i czuje Twoja serdecznosc i przyjazn.
Mysle o Tobie rownie cieplo jak o tych wspomnieniach jesiennych, usciski.

20 października 2005

MUZYKA - POLSKA

Tak, tak dzisiaj nie bedzie o moim mezu tylko o muzyce.

Muzyka dzieli sie na:

  • zagraniczna
  • polska

kazda z tych glownych grup dzieli sie na:

  • ta ktora dotyczy mojej strony refleksyjnej (tlumacz: nudnej)
  • ta ktora dotyczy mojej strony rozrywkowej ( tlumacz: zwariowanej)

Kawalki refleksyjne polskie czyli " to co sie w sercu kryje":

- Dzem " Wehikul czasu"

- Niemen " Dziwny jest ten swiat"

- Wozniak " Zegarmistrz Swiatla"

- Czerwony Tulipan "Jedyne co znam to zludzenia..."

- TSA "51" wykonana ku pamieci Ryska Rydla

- Irena Santor "Twarze"

- polskie radio z latem "Poleczka" poranna

No i cos weselszego czyli kawalki polskie, "oficjalne i na forum" z tej czesci szalonej:
jest ich bardzo duzo i sa bardzo zroznicowane i moge je wymienic tylko tak mniej wiecej:

- Dzem

- Azyl "Para mieszana" ( z lat jak bylam mala dzieczynka)

- Mr Zoob " Moj Jest Ten Kawalek Podlogi" ( z lat jak bylam mala dziewczynka)

- TSA " Trzy zapalki"

- Marcin Maliszewski "Jaskolka Uwieziona"

- Hey ( LO)

- Kult np. " Ballada o dwoch siostrach", "Gaz na ulicach" (studia)

- Formacja niezywych schabuff (LO)

- Sidney Pollack "Chomiczowka" (new)

no itp. itp.

No tak to u mnie wyglada.
Bardzo moze malancholijnie i w zamysleniu z jednej strony, a z drugiej strony z dodatkiem duzej ilosci alkoholu.
Zawsze byla i jest we mnie pewna doza buntu i zawsze chcialam wybrac sie na dluga jazde koncertowa z Dzemem.

Wlasnie sie tak zastanawiam czy do dobrze, ze ja takie rzeczy pisze? przeciez Piotrek to czyta!

19 października 2005

DZISIAJ

Dzisiaj sie dowiedzialam od mojego przystojnego, seksownego, super zgrabnego meza, ze jestem nieseksowna, ubieram sie jak czterdziestka i do tego spiewam jak stara baba.
Dla oceny dorzucam zdjecie mojego seksownego meza!!! Posted by Picasa

18 października 2005

WITAM SERDECZNIE


Witam serdecznie wszystkich ktorzy nie rozumieja ani slowa po polsku i tych ktorzy znaja ten piekny jezyk.

Jaki cel ma moj blog?

W sumie to pisze go sama dla siebie, aby:
- poszufladkowac troche swoje zycie, bo czuje taka potrzebe tzn. chronologia i porzadek musi byc!
- nastepnie chcialabym, aby moje pioro stalo sie znowu w miare lekkie, aby wrocilo do formy sprzed paru lat zanim przyjechalam do Francji ( ale widze, ze chyba bedzie ciezko)
- no i zeby moj kochany maz wiedzial, ze mi sprawil przyjemnosc otwierajac mi blogger

Dlaczego Panta Rhei ?
Poniewaz to jest odzwierciedlanie mojej filozofi zyciowej, z ktora niezawsze moge sie pogodzic!


"wszystko idzie, wszytko powraca
wiecznie toczy sie kolo bytu,
wszystko zamiera, wszystko zakwita, wiecznie rok bytu biezy..."
i taka jest wlasnie prawda o swiecie i o naszym malutkim istanieniu ( nie jestem zwoleniniczka Nitzche, ale bylam na kilku jego wykladach:)
Tak naprawde to myslalam o zalozeniu mojej wlasnej strony, ale niestety jest bardzo niecierpliwa i nie potrafie spedzic czasu na rozczytywaniu jak operowac kodem HTM.
Tak jak i nie potrafie skupic sie w koncu nad zasada gramatyczna kiedy piszemy "nie" razem czy osobno z roznymi czesciami zdania. Niestety czasem robie sobie takie male, nierozumne upusty w moim malutkim zyciu.
Moj maz kochany cos wie na temat moich dwoch powyzej wymienionych wad, bo bardzo czesto cierpi z tego powodu.

No i to chyba na tyle dzisiaj, bo musze isc sie troche pouczyc.
buziaki
aaa, bardzo chcialabym zalaczyc jedno ze zdjec przeslanych mi dzis przez moja kolezanke Olge, ale niestety jak to bywa w swiecie niechca sie zalaczyc; musze poprosc Piotrusia, aby cos zaradzil.

17 października 2005

DO PIOTRUSIA


Kochany Piotrusiu,
dziekuje Ci za zalozenie mi blog i za Twoja troske o znalezienie mi lekkiej i przyjemnej pasji w zyciu.
Wiem, ze to ta troska w dobrej wierze sprawia, ze tak bardzo i serdecznie i z calej sily pragniesz mi dogodzic.
Dzieki!
bisou
TWOJA KOZA

Testowa wiadomosc wstepna

Jakże smutna teraz jesień! Ach, smutniejsza niż przed laty, Choć tak samo żółkną liście Więdną kwiaty I tak samo noc miesięczna Sieje jasność, smutek, ciszę I tak samo drzew wierzchołki Wiatr kołysze Ale teraz braknie sercu Tych upojeń i uniesień Co swym czarem ożywiały Smutna jesień Dawniej miała noc jesienna Dźwięk rozkoszy w swoim hymnie Bo anielska, czysta postać Stała przy mnie Przypominam jeszcze teraz Bladej twarzy alabastry, Krucze włosy - a we włosach Srebrne astry... Widzę jeszcze ciemne oczy... I pieszczotę w ich spojrzeniu Widzę wszystko w księżycowym Oświetleniu...