Panta Rhei

Tak Piotrek do exhibicji mojej osoby i mojeg zycia! Chce sobie postawic pomnik, bo przeciez nikt za mnie tego nie zrobi, bo niczym sobie nie zasluzylam na taki zaszczyt. Tak wiec nie mam innego wyjscia...

17 listopada 2011

Sytuacja aktualna - godzina 22H30

Tak, wiec:
- Piotr przed kompem szaleje z jakas nowa super gra na ktora dlugo czekal (ladny swiat),
- nasz syn Kordian spi sobie; jest na antybiotyku (choc bardzo sie od tego bronilam) bronchitte et otite jednoczesnie,
- Yellow lezy na dywanie i myje sobie pyszczek,
- ja siedze przed kompem, weszlam na bloga na ktorym nie bylo mnie wieki; mam kryzys zawodowy..
Generalnie takie niebo nie zaniebieskie nad nami od dluzszego czasu tzn. od kiedy niania zdemisjonowala tzn. 16 wrzesnia.
Mam nadzieje, ze w koncu sie poprawi.

Etykiety: