Panta Rhei

Tak Piotrek do exhibicji mojej osoby i mojeg zycia! Chce sobie postawic pomnik, bo przeciez nikt za mnie tego nie zrobi, bo niczym sobie nie zasluzylam na taki zaszczyt. Tak wiec nie mam innego wyjscia...

29 listopada 2009

Bękarty wojny - Inglourious Basterds - dziekuje M. Tarantino

Dziekuje M. Tarantino Quentina!!!!!
W koncu ktos bez litosci zabil Hitlera, Goebbelsa i innych ich kolegow po fachu.
Jak mi sie dobrze po tym filmie zrobilo.
Odetchnelam.
W koncu ktos spelnil moje/nasze (bo Piotr jest tego samego zdania)oczekiwania i "fantazje".
W koncu film o mordercach II Wojny Sw. skonczyl sie jak nalezy.
Co za ulga!
Genialny!

Etykiety:

22 listopada 2009

"2012"

Tak, tak wstyd powiedziec, ale bylam na nim w kinie.
Tragedia.
Boze jak sie wynudzilam!
Trzy godziny to dziadostwo trwalo.
Niechcialam wyjsc z kina wczesniej, bo niechcialam robic Piotrkowi scen.
Tak, wiec dotrwalam do konca.
Ledwo, ledwo dalam rade tam wysiedziec.
Wstyd normalnie.
Film denny, dialogi tragiczne, watki tragiczne - no szczyt dna komercjalnego.
Jeju jeszcze zaplacilam za bilety - dobrze ze ze znizka 50%.
Piotr ma takie samo zdanie na temat tego filmu.
Pfff...

Etykiety:

09 listopada 2009

O bajkach - "Jaka bajke opowiedziec dziecku" Joanna Karwat

Ostatnio przeczytalam bardzo interesujacy artykul na temat znaczenia bajek w rozwoju dziecka.
Otoz bajki przygotowuja dziecko do zycia - ucza odwagi, uczciwosci, szlachetnosci...
Niekazdy chyba zdaje sobie z tego sprawy.
Tak sie zlozylo, ze ostatnio czytalam na glos sobie i Piotrowi moje z dziecinstwa basnie, basnie andersena.
Obydwoje stwierdzilismy, ze sa one dosc brutalne. Zastanawialam sie czy bede te sama bajki czytala swoim dzieciom.
Odpowiedz na moje zapytania otrzymalam we wspomnianym artukule.

Przede wszystkim dziecko ma miec wybor w bajkach, bo bajki to bardzo personalna sprawa.

Kazde dziecko do prawidlowego rowoju psychicznego potrzebuje poczucia bezpieczenstwa, milosci i uznania i jesli ktores z tych uczuc nie jest zaspokojne moga je zrekompensowac wlasnie bajki.
To z nich dziecko moze czerpac sile. W nich moze odnalesc kogos samotnego jak ono, przestraszonego itp. Leki u dziecka na pewnym etapie zawsze sie pojawiaja (jest to niezbedne do prawidlowego rozwoju dziecka), a bajka pomaga pokonac nocne zmory.
Artykul podaje przyklad: jesli dziecko slucha bajki o dziewczynce zagubionej w lesie, ale obok siedzi mama i w kazdej chwili moze sie do niej przytulic to nawet wilk nie jest straszny!
I to wlasnie w tym tkwi rola bajki.
Efektu takiego nie osiagnie sie jesli dziecko bedzie czytalo bajke samo. I UWAGA : dziecko nie interpretuje doslownie brutalnych i strasznych scen! Ono widzi je tylko w swojej wyobrazni gdzie Baba Jaga moze byc ginacym w ogniu potorem spod lozka.
Dziecko nie potrafi zinterpretowac swoich potrzeb, ale podswiadomie wybierze bajke, kotra mu pomoze. Bajki zawsze koncza sie dobrze i tak wlasnie ma byc! - podbudowywuje to dziecko. Jesli bohaterowi sie udalo to i jemu sie uda.
Ponoc dziecko zawsze ulozy dobry konice histori - happy end.
Sama sie zdziwilam, ze polowe histori ze swoich bajek absolutie nie pamietalam i byly watki, ktore sama sobie dopowiedzialam w wyobrazni.
Pamietak, ze kiedy babcia czytala mi o Calineczce to probowalam sie jej doszukac w kwiatach na zaslonach powieszonych u babci w pokoju. Calineczka urodzila sie z kwiata. No i raz udalo mi sie ja zobaczyc ja wychodzi z tego kwiata na firance:)


Moje bajki z dziecinstwa czytane przez babcie to byly basnie Andersena - Calineczka dla mnie, a Krzesiwo dla Grzeska.

Tak dla zapamietania :
http://www.modryslon.pl/
I przede wszystkim nazwisko pani psychlog Mari Molickiej.


Etykiety:

07 listopada 2009

Marc Chagall - Brun Schultz = surrealizm

Jesli chodzi o mnie to w przypadku mowy o Marc Chagallu musi byc rowiez mowa o Bruno Schultz. Do tego stopnia razem mi sie kojarza, ze az ostatnio mi sie pomylilo i powiedzialam, ze witraze w Reims sa dzielem Schultza!
Pamietam jak sie zaskoczylam widzac witraze Chagalla w katedrze w Reims!
W kazdym kosciele witraze sa do siebie podobne a tu taka abstrakcja kolorowa surealistyczna.
Poznam Chagalla na odleglosc.

Jego obrazy kojarza mi sie z kolorem niebieskim i z unoszacymi sie zdeformowanymi lekko postaciami.
A dlaczego panow Chagall i Schultz widze zawsze w parze?
Obydwoje sa zydami. Urodzeni w ostatnim dwudziestoleciu XIX wieku.
Bruno polak a Marc bialorus.
Jeden z nich mial szczescie znajdujac sie we Francji w czasie drugiej wojny swiatowej, a drugi mial pecha i zostal rozstrzelany w gettcie warszawskim.
W tworczosci obydwoch przewiaja nostalgia za rodzinnymi klimatami i stronami.
PRZEDE WSZYTKIM calkiem niechcacy chlopakow laczy surrealizm.
Ten sam surrealizm w literaturze Schultz odbija sie w surealizmie malarstwa Chagalla.
I tak zeby zrozumiec o czym pisze nalezy przeczytac co najmniej "Sklepy cynamonowe" Bruna Schultza.
Widzimy te sama kolory, zakrecone, unoszace, zdeformowane postacie. Mieszanka swiata realnego z nierzeczywistym. Ludzie, zwierzeta, metafory, magia.
I tak dla lepszego zrozumienia pare moich cytatow ze "Sklepow Cynamonowych":
"Nie ma materii martwej - nauczal - martwota jest jedynie pozorem, za ktorym ukrywaja sie nieznane formy zycia. Skala tych form jest nieskonczona, a odcienie i niuanse niewyczerane"
"O tej godzinie opanowal mnie szal lwienia motyli, pasja scigania tych migocacych plamek, tych blednych bialych platkow, trzesacych sie w rozognionym powietrzu niedoleznym gzykaniem. I zdarzylo sie wowczas, ze ktoras z tych jaskrawych plamek rozpadla sie w locie na dwie, potem trzy - i ten drgajacy oslepiajacy bialy trojpunkt wiodl mnie, jak bledny ognik, przez szal bodiakow palacych sie w sloncu "
"W okresie najkrotszych, sennych dni zimowych, ujetych z obu stron, od poranku i od wieczora, w futrzane krawedzie zmiechow, gdy miasto rozgalezilo sie coraz glebiej, w labirynty zimowych noc, z trudem przywolane przez krotki swit do opamietania"
"Kazdy wie, ze w szergu zwyklych, normalnych lat rodzi sie niekiedy zdziwaczaly czas ze swego lona lata inne, lata osobliwen, lat wyrodne, ktorym - jak szosty, maly palec u reki - wyrasta kedys trzynasty, falszywy miesiac. Mowimy falszywy, gdyz rzadko dochodzi on do pelnego rozwoju. Jak dzieci pozno splodzone, pozostaje on w tle ze wzrostem, miesiac garbusek, odrosl w polowie uwiedla i raczej domyslna niz rzeczywista"
Bruno mial tez zaciecia malarskie.



Schultz byl kumplem Gombrowicza i Witkacego - taka smietanka wybuchowa "ludzi nie z tej ziemi".

Etykiety:

wspominki

Tak mi sie zatesknilo za moja kochana Babcia.
Tyle czasu zylam w przeszlosci i tesknocie.
Teraz boje sie zatapiac gleboko we wspomnianiach.
Przejrzalam "lekko" pudelko ze wspominkami - piekne i takie bolesne tesknoty budzi.

W kadym badz razie taki moj zapisek zarzucam z przeszlosci:

"Zanim marzenie sie spelni, Dusza Swieta pragnie poddac probie to wszystko, czego nauczyles sie w drodze. Jesli tak czyni, to nie powoduje nia zlosliwosc, ale chec, bys poglebil nauki, ktore doswiadczyles idac tropem marzen. I wtedy wlasnie wiekszosc ludzi wycofuje sie.
... czlowiek szczesliwy to ten co nosi w sobie Boga.
I, szczescie mozna znalesc nawet w najmniejszym ziarenku pustynnego piasku (...), bo ziarenko piasku jest chwila Stworzenia, a Wszechswiat poswiecil cale milony lat, by moglo istniec.
... ten swiat jest jedynie widzialna czescia Boga.
... kazda ziemska istota, cokolwiek by czynila odgrywa zawsze glowna role w dziejach swiata.
... Milosc nie musi wcale odwodzic czlowieka od jego Wlasnej Legendy."
"Ci ktorzy zyja Nadzieja, widza dalej,
Ci ktorzy zyja Miloscia, widza glebiej,
Ci ktorzy zyja Wiara, widza wszystko w innym swietle"
"mozna patrzec - a nie widziec
mozna slyszec - a nie uslyszec"
A moja Babcia kochana chciala mi powiedziec:
"Swiat bez Boga zmienia sie w hedonistyczny zwierzyniec"
"Bog zsyla cierpiania by uswiecic dusze" - Sw.Jan od Krzyza
"Aby sciezki twoje byly proste i doszly do skutku wszystkie twoje pragnienia"
"Dzieki ci Panie
za zapach miodu
za kwiatow kolory
za plochliwosc zwierzat
za szlaki nieprzetarte"

Etykiety: