Panta Rhei

Tak Piotrek do exhibicji mojej osoby i mojeg zycia! Chce sobie postawic pomnik, bo przeciez nikt za mnie tego nie zrobi, bo niczym sobie nie zasluzylam na taki zaszczyt. Tak wiec nie mam innego wyjscia...

25 października 2005

MOJE IMIENINY 21 PAZDZIERNIK 2005

Biegnie Urszula dojrzałym sadem,
astry kłaniają jej się w pas.
Wyszla juz jesień na paradę
A panna mówi: ja mam czas.

Imiona dziewczyn tak je zdobia
jak ruda jesien zdobi klon,
ale dziewczyny wszytko robia
by sie pokazac z gorszych stron.

Z pięknym imieniem czarnoleskim
Powinna panna zacnie żyć,
By u chłopaków nie mieć kreski
Gdy wiosną zacznie wianki wic.

taki jest moj wierszyk z "Imionnik z kwiatem" Agnieszki Osieckiej z 1979.

Wierszyk ten kojarzy mi sie oczywiscie z moja Babcia, bo to ona mi go pokazala i to ona mi go czasem cytowala.

Astra kojarzy mi sie z chryzantema, a ta przypomnina mi szklarnie mojego Dziadka pelna chryzantem rozowych, rudych i pomaranczowych.
Bylam mniejsza od tych chryzantem jak spacerowalam miedzy nimi chodzac za dziadkiem krok w krok czy tez samotnie po sciezkach tajemniczych i skrytych wsrod chryzantem.
Bylo to zawsze przed Wszystkimi Swietymi, kiedy to przychodzili do dziadka ludzie i kupowali kwiaty na groby.
Dziedek je wybieral kazdy pokolei wedlug gustu klienta , a na koniec zawsze dorzucal jeszcze kilka gratis.
Jak bylam wieksza Dziadek pozwalal mi czasem obsluzyc klienta i wtedy zarabialam zawsze jakies zaskorniaki do skarbonki.

Nigdy nie zapomne zapachu chryzantem, ktory sobie przypominam za kazdym razem trac w dloni ich liscie.
Najlepsze jest to, ze to byly najpiekniejsze chryzantemy jakie mozna spotkac wsrod tych kwiatow i niestety chryzantmy pomaranczowej ze zwisajacymi "wasami" tzn. platkami dolnymi, nigdy jeszcze nie spotkalam.

Tak sobie wspomniam lata dzieciece.
Moje wrzesniowe urodziny, pazdziernikowe imieniny, pazdziernikowe imieniny i urodziny mojej Babci, pachnaca jesien, krotsze dni, wieczor zapadajacy za dnia, swiatlo i cieplo w domu, gwizdzacy wiatr na dworze, sloneczne przymrozki zatapiane w zlocie lisci.

Chcialam serdecznie podziekowac Olence za to, ze zawsze pamieta o moich imieninach, bardzo to cenie i czuje Twoja serdecznosc i przyjazn.
Mysle o Tobie rownie cieplo jak o tych wspomnieniach jesiennych, usciski.