Ponoc "wierzby wierza szeptom i lzom..."
Dla wielu jednak wierzba zwiastuje wiosne, np dla Teofila Lennartowicza :
Wierzbo ty moja, którą wiek on stary
Mianem przyodział najpiękniejszej wiary
Przeto, że pierwsza u wiejskiego płotu
Pękasz na powiew ciepłych dni powrotu
No i rzczywiscie, bo przeciez ten "kicius" kojarzy sie z pierwszymi pachancymi wiosna dniami. Tradycyjnie zawsze zrywalam te galazki z moim kuzynem (ktory teraz mnie nienawidzi) na wielkanocny stol.
Wierzba kojarzy mi sie rowniez z moja najulubiensza piosenka Ireny Santor pt. "Powrocisz tu"
Gdy los cię rzuci gdzieś w daleki świat,
Gdy zgubisz szczęście swe i poznasz życia smak,
Zatęsknisz do rodzinnych stron
I wrócisz tu, wrócisz, gdzie twój dom.
Powrócisz tu, gdzie nadwiślański brzeg,
Powrócisz tu zza siedmiu gór i rzek,
Powrócisz tu, gdzie płonie słońcem wrzos i głóg,
Gdzie cienie brzóz, piach mazowieckich dróg.
Powrócisz tu, gdzie wierzby pośród pól,
Powrócisz tu, gdzie klucze białych chmur,
Powrócisz tu, by szukać swoich dróg i gwiazd,
By słuchać znów, jak wiosną śpiewa las, powrócisz tu!
Pod niebem wielkich miast swój zgubisz ślad,
Osiągniesz to, co chcesz, za rok, za parę lat.
Lecz gdy zdobędziesz wszystko już,
Z dalekich stron kiedyś wrócisz tu.
Powrócisz tu, gdzie nadwiślański brzeg,
Powrócisz tu zza siedmiu gór i rzek,
Powrócisz tu, gdzie płonie słońcem wrzos i głóg,
Gdzie cienie brzóz, piach mazowieckich dróg.
Powrócisz tu, gdzie wierzby pośród pól,
Powrócisz tu, gdzie klucze białych chmur,
Powrócisz tu, by szukać swoich dróg i gwiazd,
By słuchać znów, jak wiosną śpiewa las.
Powrócisz tu, powró - ó - cisz!
http://www.youtube.com/watch?gl=FR&hl=fr&v=m28o73w0FKA
Piekne sa slowa, muzyka, teledysk i sama Irena Santor. Czasy mlodosci moich dziadkow. Dziadek uwielbial Santor, uwazal ja za piekna kobieta, a to pewnie dlatego, ze przypominala mu babcie. Chyba w zyciu podobaly mu sie tylko dwie kobiety Irena Sator i Irena zona jego:)
No i wierzba to WIKLINA!
Uwielbiam wiklinowe kosze, koszyki, koszyczki. To takie proste i naturalnie piekne.
Zdjecie jest sliczne, niestety nie przeze mnie robione. Przypomina mi jak moj dziedek robil mnie i mojemu kuzynowi (ktory mnie teraz nienawidzi), czapki z wikliny takie w pajacyka. Zdarzylo sie to dwa razy kiedy to dziadek zabral nas na grzyby. Oczywiscie grzyba zadnego nieznalezlismy, ale wrocilismy w super czapach wiklinowych. Tak mysle, ze chyba ktos dzadka kiedys uczyl wikliniarstwa, ale zapamietal tylko pierwsza faze tj. korone kosza.
No i ku pamieci mojej - kiedy bylam mala uwazalam, ze wierzba placzaca to najpiekniejsze drzewo na swiecie. No i prawda jest, ze jest urokliwe.
A to wszystko dlatego, ze sluchalam dzis w samochodzie Anny Mari Jopek i utkwily mi w glowe slowa wspomniane na samym poczatku zapisku, ze "wierzby wierza szeptom i lzom". No i widze przed oczami polska wierzbe na strumyczkiem, no i teledysk Anny Marie Jopek do ow piesenki. Niestety mimo, ze teledysk jest ladny jest przede wszystkim zenujaco amatorski i zamiast spacerowania przy wierzbach Anna Maria spaceruje wsrod brzoz. Bardzo obrakuje wierzb w tym teledysku.Szkoda.
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home